Asset Publisher Asset Publisher

Odpowiedź na publikację GW „Tak znikają pomnikowe buki z Puszczy Bukowej. Klub Kniejołaza wszczyna alarm”

W nawiązaniu do artykułu „Tak znikają pomnikowe buki z Puszczy Bukowej. Klub Kniejołaza wszczyna alarm” opublikowanego na łamach internetowego wydania Gazety Wyborczej w dniu 4 sierpnia 2020 r., a odnoszącego się do informacji na jednym z portali społecznościowych informujemy:

Kropka = rzeź pomnikowych drzew w Puszczy Bukowej???

W Puszczy Bukowej nie dokonuje się wycinki drzew będących pomnikami przyrody. Stwierdzenie o „znikaniu pomnikowych buków z Puszczy Bukowej” zawarte w tytule jest zatem nieprawdziwe. Jako przykład działań nadleśnictwa związanych z wycinką drzew o rozmiarach pomnikowych przywołany został buk rosnący w puszczy posiadający oznakowanie w postaci kropki. Oznakowanie to nie daje autorom publikowanych informacji prawa do wprowadzania odbiorców w błąd sugestiami, że drzewo to zostaje przeznaczone do wycinki. Informacja przekazana przez autora artykułu w Gazecie Wyborczej, cytującego jeden z portali społecznościowych jest stronnicza, obliczona na wywołanie negatywnych emocji pod adresem leśników i nierzetelna. Autorzy przedmiotowych postów celowo manipulują faktami lub nie posiadają podstawowej wiedzy z zakresu gospodarki leśnej.

Istotne informacje o wykorzystaniu przedmiotowego oznakowania znajdują się tutaj.

Szczegóły sprawy dotyczącej wyznaczenia drzewa tutaj

Dlaczego w odniesieniu do tej konkretnej sprawy autorzy artykułów i postów nie zechcieli podzielić się inną wiedzą dotyczącą przedmiotowego fragmentu lasu, na którym rośnie buk z kropką? Nie wspomnieli o innych pozostawionych w sąsiedztwie drzewach, o znacznych rozmiarach, na których nie widnieją kropki? Nie wspomnieli o powierzchniach referencyjnych zlokalizowanych w sąsiedztwie, na których zaniechano gospodarki leśnej aby stworzyć tam nieformalne rezerwaty przyrody i na których zlokalizowane są drzewa o rozmiarach drzew pomnikowych?  Nie zadali sobie trudu aby o całą sprawę zapytać zarządcę obszaru czyli Nadleśnictwo Gryfino?

Tną coraz więcej drzew w Puszczy Bukowej????

W toku artykułu przywoływany jest rozmiar pozyskania drewna z podziałem na lata.

[…] W latach 1997-2006 nadleśnictwo wycięło 280 267 metrów sześciennych drzewa. W latach 2007-2016 było to już 383 805 metrów sześciennych. Plan na lata 2017-2026 zakłada zaś wycinkę 558 684 metrów sześciennych […]

Enigmatycznie odniesiono się tu do powierzchni z jakiej pozyskano drewno pozostawiając w domyśle czytelnika informację, że dotyczy to Puszczy Bukowej. Dane te obrazują pozyskanie drewna starszych klas wieku w całym, dwuobrębowym  nadleśnictwie.

W latach 1997-2006 plan użytkowania starszych klas wieku dla całego nadleśnictwa zakładał pozyskanie w wysokości 375 300 m3. Zrealizowano go natomiast w 75 % (280 267 m3)

W latach 2007-2016 plan użytkowania starszych klas wieku dla całego nadleśnictwa zakładał  pozyskanie w wysokości 476 837 m3. Zrealizowano go natomiast w 80 % (wykonanie 384 059 m3). Wynikało to m.in. z powołania licznych powierzchni objętych ochroną (ekosystemy referencyjne, rezerwat Osetno, tereny trudnodostępne itp.)

A jak to wyglądało w Obrębie Rozdoły z Puszczą Bukową?

W latach 1997-2006 wykonano 77 % planu, a w latach 2007-2016 68,5% planu.

Jak widać leśnicy nie „śrubują” tu pozyskania drewna do maksimum i zawsze dostosowują je do potrzeb hodowli lasu (młodego pokolenia) i towarzyszących uwarunkowań i oczekiwań społecznych (np. obejmując las różnymi formami ochrony, które łączą się z zaniechaniem gospodarki leśnej).

Poza tym – przytaczając dane dotyczące pozyskania drewna nie wspomniano ani słowem o przyroście drzewostanów. A przecież przyrost jest podstawą szacowania ilości drewna, jaką można pozyskać.

Ilość drewna pozyskiwana na terenie Puszczy Bukowej w roku 2000 wynosiła 1,77% zapasu drewna na gruncie, w roku 2017 - 2,07% zapasu drewna na gruncie, a w latach 2017-2026 prognoza pozyskania przewiduje 1,78% zapasu drewna na gruncie (przy średniorocznym przyroście wynoszącym 2,1%).

Ilość drewna, jaka może być pozyskana z Puszczy Bukowej (i całego nadleśnictwa) w danym dziesięcioleciu nie może być większa niż ilość, która „przyrośnie”. Pozyskanie drewna w Puszczy Bukowej na poziomie 1,78 % zapasu przy jednoczesnym WIĘKSZYM jego przyroście jest działaniem nacechowanym rozsądkiem i uwzględniającym równowagę pomiędzy potrzebami przyrody i człowieka.

Ważne ale skrzętnie pomijane...

Na terenie obszaru Natura 2000 Wzgórza Bukowe PLH320020 wyznaczono ekosystemy referencyjne, czyli powierzchnie w stanie naturalnym lub maksymalnie zbliżonym do naturalnego i pozostawiono bez ingerencji gospodarczej. Stanowią one ponad 1 tys. ha, w tym rezerwaty przyrody ponad 600 ha. W obrębie tutejszych leśnych siedlisk przyrodniczych występuje ponad 1,2 tys. ha lasu bez wskazań gospodarczych (bez ingerencji), co stanowi ponad 17% powierzchni drzewostanów, do których zakwalifikowano powierzchnie o najcenniejszych wartościach przyrodniczych. Do gospodarstwa specjalnego (drzewostany wyłączone z użytkowania rębnego lub z mocno ograniczoną funkcją produkcyjną) w obrębie Rozdoły zaliczono łącznie ponad 2000 ha (ok. 23%). Wskaźnik miąższości martwego drewna dla Nadleśnictwa Gryfino wynosi 9,1 m3/ha, natomiast dla Obrębu Rozdoły wynosi blisko 14,5 m3/ha, gdzie średnia miąższość martwego drewna dla RDLP w Szczecinie wynosi ok. 3,8 m3/ha. To istotna informacja w kontekście podnoszonych dyskusji na temat zachłannego sięgania leśników w Puszczy Bukowej po wszystko co się da…w tym drzew biocenotycznych czy o pomnikowych rozmiarach.

Artykuł odnosi się również do wycinki prowadzonej przez nadleśnictwo ponad pół roku  temu w rejonie Podjuch. Tu wspomina się „pójście pod topór” 170-letniego drzewostanu (???) bukowego sugerując, że bez ładu i składu unicestwiono prastary drzewostan pozostawiając zgliszcza a nie młode pokolenie, biogrupy, liczne drzewa biocenotyczne. Ówczesnemu nagłośnieniu sprawy towarzyszyło wymowne zdjęcie osoby leżącej na dłużycy bukowej o znacznych rozmiarach. Ten wątek był już przedmiotem licznych artykułów, które ukazały się w szczecińskiej prasie, a wycięciu ukazywanego drzewa nie towarzyszyła zachłanność ale względy bezpieczeństwa. W szczególnych i mających uzasadnienie przypadkach (odwołujemy się do szeroko pojętego bezpieczeństwa publicznego) powala się drzewa mogące posiadać rozmiary zbliżone do rozmiarów drzew pomnikowych. Decyzja o dalszym postępowaniu z drzewami tego typu jest zgodna z zasadami przytoczonymi tutaj. Pamiętajmy, że bezpieczeństwo publiczne rozpatrujemy nie tylko w kontekście bezpieczeństwa ruchu turystycznego ale również w odniesieniu do bezpieczeństwa osób realizujących gospodarkę leśną. Zgodnie z zapisami  § 33 "Instrukcji bezpieczeństwa i higieny pracy przy wykonywaniu podstawowych prac z zakresu gospodarki leśnej" [...] Na działkach rębni złożonych i w cięciach przedrębnych należy w pierwszej kolejności usunąć drzewa trudne (złomy, wywroty, drzewa hubiaste, drzewa ze złamanymi, zwisającymi gałęziami itp.) [...]. Usuwanie takich drzew jest usankcjonowane prawnie. I z taką sytuacją mieliśmy do czynienia we wspomnianym rejonie Podjuch.

Niszczenie dróg?

Ciężkie pojazdy, przywoływane przez autora artykułu wywożące drewno z puszczy to tabor odbiorców drewna (podmiotów gospodarczych), nie leśników. Drogi leśne będące w zasobie nadleśnictwa, tam gdzie jest to wymagane podlegają doraźnym remontom czy bieżącemu utrzymaniu, finansowanemu ze środków nadleśnictwa i w wysokości na które pozwalają zasoby finansowe. Nie każdy dukt leśny jest drogą i nie na każdym muszą być prowadzone prace naprawcze. Wiele ścieżek ma status szlaków zrywkowych nie będących drogami. Tworzy się je w celu umożliwienia przejazdu maszynom prowadzącym prace z zakresu gospodarki leśnej w celu zminimalizowania wpływu tych pojazdów na powierzchnie, na których prowadzone są prace (chodzi o to, aby maszyny nie poruszały się chaotycznie, a ich ruch był ukierunkowany). Drogi leśne remontowane są w ramach tzw. bieżącego utrzymania poprzez np. wyrównywanie kolein, utwardzanie naturalnym materiałem kamiennym lub materiałem dopuszczonym do użytku w lesie stosownymi certyfikatami. Inwestycje drogowe (jeśli są) prowadzi się na newralgicznych arteriach, bo ich realizacja łączy się z koniecznością spełnienia przez drogę określonych parametrów (np. posiadania rowów odwadniających, mijanek, placów składowych) i nierzadko ingerencji w sąsiadującą z drogą materię przyrodniczą. I ad vocem dyskusji w sprawie inwestycji drogowych warto przywołać tutaj przykład Drogi Górskiej, wyremontowanej ze środków Lasów Państwowych przed kilkoma laty. Pomimo dołożenia wszelkiej staranności w projektowaniu, realizacji inwestycji pod okiem organów ochrony przyrody i respektowania potrzeb nie tylko gospodarki leśnej ale wszystkich, którzy z tej drogi korzystają stawiane były zarzuty o bezsensowność działań. A tymczasem – realizując inwestycję zwrócono uwagę na np.  aspekt historyczno-kulturowy, przywracając drodze znacznym nakładem sił ciekawe historyczne zabezpieczenia stromych fragmentów w postaci granitowych ciosów dźwigniętych z dna wąwozów, wykorzystano naturalne kruszywa, aby z żużlowej nawierzchni stworzyć bardziej komfortową i przyjazną środowisku, rowy ściekowe zastąpiono kamiennymi korytami ściekowymi, przedreptano drogę wzdłuż i wszerz znajdując najdogodniejsze rozwiązania, celem których było uniknięcie nadmiernej wycinki drzew towarzyszącej inwestycji. Dziś droga służy nie tylko gospodarce leśnej ale również wszystkim, którzy mają ochotę udać się tamtędy na spacer. I tu powstaje pytanie - remonty dróg leśnych kruszywem nie wchodzą w grę. Inwestycje ingerujące w materię przyrodniczą też nie bardzo. Zatem?????? Zatem stale dokładamy wszelkich starań aby w wielofunkcyjnym lesie jakim jest Puszcza Bukowa osiągać jak najlepszy kompromis pomiędzy potrzebami społecznymi, ochroną zasobów przyrodniczych i gospodarką leśną.